80. rocznica napaści Związku Radzieckiego na Polskę
23 sierpnia minęło 80. lat od podpisania w Moskwie paktu o wzajemnej nieagresji Niemiec i Związku Radzieckiego. Swoje podpisy złożyli pod dokumentem minister spraw zagranicznych III Rzeszy Joachim von Ribbentrop oraz przewodniczący Rady Komisarzy Ludowych ZSRR Wiaczesław Mołotow. Uczynili to w imieniu swoich zwierzchników, Hitlera i Stalina.
Dokument składał się z dwóch części, jawnej oraz tajnej, która zakładała podział Polski.
Tajny aneks do paktu dzielił Europę Środkową i Wschodnią na strefy wpływów. Przez Polskę miała przychodzić tak zwana strefa interesu - linia demarkacyjna, która rozgraniczała strefę, w której dominowali Niemcy i strefę, w której dominowali Sowieci.
Dokument przewidywał ograniczenie suwerenności lub całkowite pozbawienie wolności Polski, Litwy, Łotwy i Estonii, a także Finlandii i Rumunii.
Oba mocarstwa po wybuchu wojny deklarowały, że jest to rodzaj "misji wyzwoleńczej", która ma na celu interwencję w obronie uciskanych: dla Niemców - ludności niemieckiej, dla Sowietów - ludności białoruskiej i ukraińskiej.
Zgodnie z tajnym protokołem do paktu, Trzecia Rzesza otrzymała strefę wpływów składającą się z Litwy (wraz z Wileńszczyzną), części Polski - na zachód od linii rzek: Narew, Wisła, San oraz większość obszaru Rumunii. Strefa wpływów ZSRR obejmowała Finlandię, Estonię i Łotwę, pozostałą część Polski oraz część Rumunii - Besarabię.
Od chwili rozpoczęcia wojny Hitler bardzo nalegał na radzieckiego dyktatora, by ten dołączył do agresji na Polskę. Wobec przystąpienia do wojny 3 września 1939 r. Francji i Wielkiej Brytanii, hitlerowskie Niemcy znalazły się w trudnej sytuacji. Hitler bał się, że w razie niepowodzeń w Polsce i energicznej ofensywy Aliantów z zachodu Stalin nie będzie się spieszył ze wspieraniem III Rzeszy. Postępy Wehrmachtu w Polsce były jednak wyjątkowo szybkie, jeśli je porównać z działaniami na frontach I wojny światowej. Już 8 września Niemcy podjęli pierwszy nieudany szturm na Warszawę. W tych okolicznościach Stalin nie chciał zwlekać, by łup przypadkiem nie wymknął mu się z rąk.
Pierwsze dyrektywy określały termin uderzenia na Polskę na noc z 12 na 13 września. Termin ten jednak przesunięto, przede wszystkim ze względu na poważne kłopoty z mobilizacją. Ostatecznie termin ataku ustalono na 17 września. Do uderzenia na Polskę przeznaczono ok. 630 tys. żołnierzy, 4700 czołgów (więcej niż mieli Niemcy) i 3300 samolotów. O godzinie 3:00 nad ranem 17 września ambasador Polski w Moskwie Wacław Grzybowski otrzymał notę stwierdzającą rozpad państwa polskiego, wobec czego rząd ZSRR nie czuł się już zobowiązany honorować paktu o nieagresji i postanowił wkroczyć na polskie terytoria celem chronienia ich ludności przed niebezpieczeństwami wojny.
Źródło: Muzeum Historii Polski, Polskie Radio
fot. CORBIS/Corbis via Getty Images
Data dodania 16 września 2019